Liga Mistrzów: Chelsea nie dała rady odrobić straty, Real z pewnym awansem
- Dodał: Weronika Kwaśna
- Data publikacji: 18.04.2023, 22:57
Real Madryt awansuje do półfinału Ligi Mistrzów, powtarzając wynik z pierwszego starcia. Dublet w spotkaniu zaliczył Rodrygo. Chelsea straciła w dwumeczu z Królewskimi aż cztery bramki.
Piłkarze Chelsea Londyn podeszli do spotkania z Królewskimi z misją na odrobienie dwubramkowej straty. Ekipa prowadzona tymczasowo przez Franka Lamparda nie przeżywa obecnie najlepszych momentów. W odwrotnej sytuacji jest Real. Los Blancos rozgrywają bardzo dobry miesiąc i w ostatnich pięciu meczach zdobyli aż 16 bramek! Carlo Ancelotti nie zaskoczył składem i posłał na boisko „jedenastkę”, która zdeklasowała Barcelonę i tydzień temu pokonała na Santiago Bernabeu właśnie Chelsea. Gospodarze zaczęli dosyć agresywnie, jednak Real nie dał się stłamsić angielskiej drużynie. Pierwszą groźną okazję „The Blues” mieli w jedenastej minucie. Piłka spadła pod nogi niekrytego Kante, a ten półwolejem oddał strzał, który poszybował obok bramki. Królewscy na dłużej w polu karnym Chelsea pojawili się dopiero w 20’. Rodrygo zwiódł obrońcę i mocno uderzył piłkę, która zatrzymała się na słupku. Dobrą okazję miał chwilę później drugi Brazylijczyk – Vinicius. Dostał on dobre prostopadłe podanie, jednak strzelał ze zbyt ostrego kąta i skutecznie interweniował Kepa. Chelsea stwarzała przewagę, ale nie wyrządziła krzywdy przyjezdnym. Za to w 41’ Real Madryt mógł wyjść na prowadzenie. Modrić zagrał długą piłkę wzdłuż linii końcowej do Viniego, jednak ten nieczysto uderzył obok bramki. W doliczonym czasie gry Courtois popisał się niewiarygodną interwencją. Cucurella dostał futbolówkę i z najbliższej odległości trafił wprost w dobrze ustawionego Belga. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Chelsea groźnie atakowała, ale Real jak zwykle w takich sytuacjach wykorzystał swoje doświadczenie.
Obraz w drugiej odsłonie przez długi czas nie ulegał zmianie. Chelsea atakowało bardzo agresywnie, popełniając przy tym kilka fauli. Piłkarze w białych strojach mieli problem aby utrzymać się dłużej przy piłce. Swoją okazję miał ponownie Kante, jednak jego uderzenie w ostatniej chwili zablokował Militao. Na ofensywę gospodarzy, Królewscy odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób. Rodrygo ruszył prawą stroną i zostawił w tyle obrońcę Chelsea. Brazylijczyk miał dużo czasu i szukał podania do Karima. Piłka przeszła jednak obok Francuza, ale trafiła do Viniciusa, który ponownie odegrał ją do rozpoczynającego akcję Rodrygo. Ten z bliska skierował ją do bramki. Świetną okazję na dobicie rywala miał Benzema, ale fatalnie spudłował. „The Blues” nie ustępowali w atakach, natomiast to Real zdobył drugiego gola, ponownie za sprawą Rodrygo. Kolejna świetna kontra, którą rozpoczęło długie zagranie z własnej połowy. Valverde zabawił się w polu karnym i wystawił piłkę niekrytemu Rodrygo, który ustrzelił swój dublet. W końcówce spotkania oba zespoły wyczekiwały już na ostatni gwizdek, gdyż było pewne, że to Los Blancos przejdą do następnej rundy rozgrywek.
Chelsea Londyn – Real Madryt 0:2 (0:0)
Bramki: 58’, 80’ Rodrygo
Chelsea: Kepa - James, Fofana, Silva, Chalobah – Cucurella (68’ Mudryk), Enzo (68’ Sterling), Kanté, Kovačić, Gallagher (68’ Felix)- Havertz (71’ Mount)
Real Madryt: Courtois – Carvajal (81’ Nacho), Militão, Alaba (45’ Rudiger), Camavinga – Kroos (76’ Ceballos), Modrić, Valverde – Rodrygo (82’ Asensio), Vinícius, Benzema (71’ Tchouammeni)
Żółte kartki: 34’ Cucurella, 51’ James - 22’ Militao
Sędzia: Daniele Orsato