PKO Ekstraklasa: Górnik wygrywa, Śląsk coraz blizej spadku
Ales sandro/Wikimedia Commons

PKO Ekstraklasa: Górnik wygrywa, Śląsk coraz blizej spadku

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 23.04.2023, 19:30

Górnik Zabrze w jednym z najważniejszych w kontekście utrzymania w ekstraklasie meczów pewnie pokonał wrocławski Śląsk. Bramki dla zwycięzców zdobyli Krawczyk i Okunuki.

 

Powiedzieć, że był to mecz o sześć punktów, to nic nie powiedzieć. Drużyna przegrywająca ten mecz pogrążała się się w strefie spadkowej na dobre. Faworytem był Górnik, który w Zabrzu nie przegrał ze Śląskiem od 11 lat. Z drugiej strony na ławce wrocławian zasiadł stary-nowy trener, Jacek Magiera, który ustawieniem wyjściowego składu zaskoczył w kilku miejscach, przede wszystkim na bramce.

 

W 11. minucie zabrzanie objęli prowadzenie. Błąd wrocławskiej defensywy wykorzystał Krawczyk, uderzeniem zza linii pola karnego zaskoczył źle ustawionego Boruca. Górnik mógł po chwili prowadzić wyżej, ale tym razem bramkarz Śląska spisał się bez zarzutu przy potężnym uderzeniu Podolskiego. Po drugiej stronie wrocławianie w pierwszych 30 minutach kilka razy zagrozili bramce  Bielicy, strzelali Szwedzi i Jastrzembski, ale zbyt anemicznie, by bramkarza Górnika pokonać. Bliski powodzenia w 31. minucie był też Bejger, ale Bielica instynktownie sparował piłkę za linię końcową. Przewaga Śląska rosła w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, Górnik zmuszony był do szukania okazji w kontrach. Jedną z nich w ostatniej minucie wykorzystał Okunuki. I w tej sytuacji wiele zastrzeżeń można mieć do wrocławskiej obrony.

 

W drugiej połowie wrocławianie starali się odrobić straty, ale po prostu brakowało im umiejętności, dobrze spisywała się też zabrzańska obrona. Górnik atakował, trzecia bramka wisiała w powietrzu, sam Podolski mógł dwa razy pokonać Boruca, ale tym razem bramkarz Śląska spisywał się bez zarzutu. Wrocławską obronę skutecznie niepokoił też Okunuki. W 70. minucie wrocławian uratowała poprzeczka. I tak to wyglądało do końca, wrocławianie coś próbowali, ale dramatycznie nieporadnie, zabrzanie mieli okazje, ale je na potęgę marnowali.

 

Śląsk znajduje się w bardzo trudnej sytuacji w kontekście utrzymania, o cud, podobny do ubiegłorocznego może być szalenie trudno. Górnik natomiast od strefy spadkowej oddalił się na przyzwoity dystans.

 

Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 2:0 (2:0)

Bramki: Krawczyk 11', Okunuki 44'

Górnik: Bielica - Sekulic, Bergstroem, Jensen, Janza - Okunuki (74 Cholewiak), Rasak, Pacheco, Yokota (0+1 Mvondo) - Krawczyk (87 Olkowski), Podolski

Śląsk: Boruc - Bukowski (70 Rzuchowski), Poprawa, Bejger - Konczkowski, Leiva, Schwarz, Gretarsson - Jastrzembski (70 Samiec-Talar), Szwedzik (60 Łyszczarz), Yeboah

Żółte kartki: Pacheco, Podolski - Schwarz, Jastrzembski, Poprawa, Leiva

Sędziował: Szymon Marciniak

 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.