PlusLiga: zdecydowane zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla na początek finałowej rywalizacji
- Dodał: Karol Sierszulski
- Data publikacji: 03.05.2023, 22:21
Jastrzębski Węgiel pokonał w trzech setach Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle w pierwszym meczu finałowym. Jastrzębianie nie mieli w tym spotkaniu słabych punktów, wykorzystywali każdy gorszy moment kędzierzynian, a goście nie byli w stanie przeciwstawić się drużynie Marcelo Mendeza. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Stephen Boyer.
Zarówno drużyna Jastrzębskiego Węgla, jak i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle uporały się z przeciwnikami w półfinałach w trzech meczach. Oba zespoły pokazały w tym sezonie, że są najlepsze i to nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. 20 maja odbędzie się finał Ligi Mistrzów, w którym również się spotkają. Jedni i drudzy wiedzą o sobie wszystko, a kibice mogą szykować się na siatkarską ucztę w wykonaniu obu drużyn w najbliższych tygodniach.
Oba zespoły spokojnie rozpoczęły spotkanie. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze i po ataku Tomasza Fornala było 5:3. Jednak kędzierzynianie szybko wyrównali. Aleksander Śliwka obił blok i było 6:6. Chwilę później jastrzębianie znowu byli dwa „oczka” przed przyjezdnymi, po kontrze wykorzystanej przez Moustaphę M’Baye. Punkt dołożył Stephen Boyer i było 10:7. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla nie zatrzymywali się i powiększali swoją przewagę, a goście popełniali kolejne błędy. Duży udział miał w tym M’Baye, który posyłał bardzo dobre zagrywki, z którymi problem mieli kędzierzynianie. Po autowym ataku Bartosza Bednorza było już 14:9. Jednak zawodnicy ZAKSY zaczęli odrabiać straty, wykorzystali kontrę przy zagrywce Davida Smitha, w siatkę zaatakował Boyer i było 14:12. Amerykanin posłał kolejny serwis w siatkę i przerwał serię swojej drużyny. Wtedy w polu serwisowym pojawił się francuski atakujący Jastrzębskiego Węgla, posłał dwie świetne zagrywki i znowu było pięć punktów różnicy. Na tablicy wyników było 17:12. Zawodnicy ZAKSY ponownie zaczęli odrabiać straty i po asie serwisowym Marcina Janusza było 20:18. Mieli piłkę w kontrze na zmniejszenie straty, jednak Śliwka został zablokowany przez M’Baye i było 21:18. Zespół gospodarzy zmierzał po zwycięstwo w pierwszej partii i po dłuższej akcji, którą atakiem blok-aut zakończył Boyer było 24:19. Obiciem bloku seta zakończył Trevor Clevenot i Jastrzębski Węgiel wygrał 25:20.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się równo, obie drużyny zdobywały punkty przy swoim przyjęciu, jak i przy zagrywce, jednak wynik utrzymywał się w okolicach remisu. Po ataku Jurija Gladyra było 4:4. Blok na środku ustawił David Smith, który efektownie zablokował Moustaphę M’Baye i było 8:7 dla ZAKSY. I po długim czasie, kiedy wynik był bliski, na dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze po kiwce Tomasza Fornala i było 13:11. W kolejnej akcji przyjmujący dołożył świetny atak i przewaga wynosiła już trzy punkty. Asa posłał też Trevor Clevenot i było już 15:11. Serię jastrzębian skutecznym atakiem z drugiej linii przerwał Łukasz Kaczmarek. Kędzierzynianie nie mogli zbliżyć się do rywali na mniej niż dwa „oczka”. Po ataku ze środka z drugiej linii Aleksandra Śliwki było 19:17. W następnej akcji Janusz zablokował Clevenot i jastrzębianie mieli już tylko punkt przewagi. Ale wtedy dwa błędy z rzędu popełnili goście. Najpierw Kaczmarek zepsuł zagrywkę, chwilę później Bednorz zaatakował w aut i było 21:18 dla Jastrzębskiego Węgla. Długą akcję świetnym atakiem zakończył Tomasz Fornal i na tablicy wyników było 22:19. Na boisku pojawił się Norbert Huber, który zaserwował w siatkę i gospodarze mieli piłki setowe przy wyniku 24:20. Asa serwisowego posłał Jurij Gladyr, jastrzębianie wygrali 25:20 i prowadzili już 2:0.
Po dwóch partiach zdecydowanie lepiej prezentował się Jastrzębski Węgiel, który kontrolował spotkanie i dominował ZAKSĘ w każdym elemencie. Kędzierzynianie musieli zacząć grać dużo lepiej, żeby przedłużyć rywalizację w pierwszym meczu finałowym. I dobrze zaczęli trzeciego seta. Asa serwisowego posłał Marcin Janusz i było 3:2 dla ZAKSY. Jednak podobnie, jak w poprzedniej partii, wynik utrzymywał się blisko remisu i żadna z drużyn nie mogła odskoczyć nawet na dwa punkty przewagi. Po kolejnym w tym meczu bardzo dobrym ataku Stephena Boyer było 7:7. Niedługo później dołożył punktową zagrywkę i było już 9:8 dla gospodarzy. Kędzierzynianie ponownie byli „oczko” z tyłu. Kolejną długą akcję przy wyniku 13:12 wygrali jastrzębianie, po ataku z krótkiej Moustaphy M’Baye i mieli już dwa punkty przewagi. Kolejne „oczko” do prowadzenia dołożył Boyer, dzięki skrótowi, który posłał z pola serwisowego i było 17:14. ZAKSA nie była w stanie przeciwstawić się rozpędzonej ekipie Marcelo Mendeza. Jednak atak skończył Kaczmarek, w siatkę zaatakował Fornal i było już tylko 18:17. Świetnie radzący sobie w tym spotkaniu M’Baye skończył kolejny atak ze środka i było 20:18. Pojedynczy blok na Kaczmarku dołożył Fornal i przewaga wynosiła już trzy punkty. W polu serwisowym pojawił się Bartosz Bednorz, który posłał świetną zagrywkę, po której kontrę wykorzystał David Smith i było 22:21. Jednak świetnym atakiem punkt zdobył Clevenot i już tylko dwa „oczka” dzieliły jastrzębian od zwycięstwa 3:0. Po ataku z pipe’a Tomasza Fornala, drużyna Jastrzębskiego Węgla miała dwie piłki meczowe. Spotkanie zakończyło się po autowej zagrywce Marcina Janusza. Jastrzębianie mogli cieszyć się zdecydowanym zwycięstwem z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (25:20, 25:20, 25:23)
JW: Fornal, M’Baye, Boyer, Clevenot, Gladyr, Toniutti, Popiwczak (L) oraz Tervaportti, Hadrava, Szymura
ZAKSA: Śliwka, Smith, Kaczmarek, Bednorz, Pashytskyy, Janusz, Shoji (L) oraz Kluth, Huber
MVP: Stephen Boyer