PGE Ekstraliga: pewna wygrana Włókniarza
- Dodał: Dawid Lis
- Data publikacji: 05.05.2023, 20:22
Częstochowianie w końcu doczekali się inauguracyjnego triumfu w sezonie 2023. Przed własną publicznością pokonali beniaminka z Krosna 56:34.
Kibice w Częstochowie byli zaniepokojeni postawą swoich zawodników, którzy od startu rozgrywek mieli problem, żeby zwyciężyć. Przed sezonem ekipa spod znaku lwa typowana była co najmniej do miejsca na podium, a może nawet i finałowej rozgrywki. Dlatego zaledwie dwa punkty po czterech seriach spotkań mógł niepokoić fanów.
W piątek, 5 maja, przyszedł idealny mecz na przełamanie. Tauron Włókniarz podejmował beniaminka z Krosno. Wilki w obecnych rozgrywkach zaskakują, ale głównie na swoim torze. I właśnie czekała ich weryfikacja siły na owalu w Częstochowie.
Pierwsza seria padła zdecydowanym łupem miejscowych, a mogło być jeszcze lepiej. W inauguracyjnym biegu Maksym Drabik zanotował upadek i został wykluczony, a w powtórce pewnie wygrał Leon Madsen i mecz zaczął się od biegowego remisu. W starciu juniorów nie wytrzymał presji Krzysztof Sadurski, który zerwał taśmę. Dzięki temu młodzieżowcy miejscowych zwyciężyli 5:1. W kolejnych dwóch biegach także drużynowo wygrywali gospodarze i po pierwszej serii było już 17:7.
Po kosmetyce toru nieco lepiej zaczęli prezentować się przyjezdni, a przynajmniej nie zaczęli aż tak odstawać od miejscowych. Pierwszą trójkę dla ekipy z Krosna przywiózł Jason Doyle. To jednak było za mało, ale tę serię goście przegrali jedynie 8:10, choć w konsekwencji było już 27:15 po siódmym biegu.
Mimo stosowania zmian, to goście nie byli w stanie odrabiać strat. Dopiero w 11. gonitwie ponownie jako pierwszy na metę wjechał Jason Doyle, a trzeci był Krzysztof Kasprzak i było to pierwsze drużynowe zwycięstwo Wilków Krosno. Tuż przed biegami nominowanymi para Doyle-Lebiediew wygrała podwójnie, ale mimo wszystko pewny był już końcowy triumf Włókniarza, który w tym momencie prowadził 46:32.
W biegach nominowanych gospodarze wyprowadzili jeszcze dwa mocne ciosy i dołożyli kolejne osiem "oczek" do swojej przewagi, aby ze spokojem udać się na rewanż do Krosna. Liderami Włókniarza byli Duńczycy - Leon Madsen (13+1) oraz Mikkel Michelsen (12+1). Po drugiej stronie najskuteczniejszy był Jason Doyle, który zdobył 13 punktów w sześciu startach, ale Australijczykowi zdecydowanie brakowało wsparcia kolegów.
Tauron Włókniarz Częstochowa - 56 pkt.
9. Leon Madsen - 13+1 (3,3,3,2,2*)
10. Kacper Woryna - 5 (3,1,1,0)
11. Maksym Drabik - 10+1 (w,2,3,3,2*)
12. Jakub Miśkowiak - 9+2 (3,1*,2*,0,3)
13. Mikkel Michelsen - 12+1 (2*,3,3,1,3)
14. Kajetan Kupiec - 3+1 (2*,1,0)
15. Franciszek Karczewski - 4 (3,0,1)
16. Kacper Halkiewicz - NS
Cellfast Wilki Krosno - 34 pkt.
1. Krzysztof Kasprzak - 9 (2,2,2,1,2,0)
2. Vaclav Milik - 1+1 (0,1*,0,-,0)
3. Jason Doyle - 13 (1,3,2,3,3,1)
4. Mateusz Świdnicki - 2 (2,0,-,-)
5. Andrzej Lebiediew - 8+2 (1,2,1*,1,2*,1)
6. Krzysztof Sadurski - 0 (t,0,-)
7. Denis Zieliński - 1 (1,0,-)
8. Szymon Bańdur - 0 (0,0)
Bieg po biegu:
1. Madsen, Kasprzak, Doyle, Drabik (w) - 3:3 - (3:3)
2. Karczewski, Kupiec, Zieliński, Sadurski (t) - 5:1 - (8:4)
3. Miśkowiak, Michelsen, Lebiediew, Milik - 5:1 - (13:5)
4. Woryna, Świdnicki, Kupiec, Sadurski - 4:2 - (17:7)
5. Doyle, Drabik, Miśkowiak, Świdnicki - 3:3 - (20:10)
6. Michelsen, Kasprzak, Milik, Karczewski - 3:3 - (23:13)
7. Madsen, Lebiediew, Woryna, Zieliński - 4:2 - (27:15)
8. Michelsen, Doyle, Lebiediew, Kupiec - 3:3 - (30:18)
9. Madsen, Kasprzak, Woryna, Milik - 4:2 - (34:20)
10. Drabik, Miśkowiak, Lebiediew, Bańdur - 5:1 - (39:21)
11. Doyle, Madsen, Kasprzak, Miśkowiak - 2:4 - (41:25)
12. Drabik, Kasprzak, Karczewski, Bańdur - 4:2 - (45:27)
13. Doyle, Lebiediew, Michelsen, Woryna - 1:5 - (46:32)
14. Miśkowiak, Drabik, Lebiediew, Milik - 5:1 - (51:33)
15. Michelsen, Madsen, Doyle, Kasprzak - 5:1 - (56:34)