Premier League: walka o mistrza trwa, Arsenal z trzema punktami
- Dodał: Kacper Kosterna
- Data publikacji: 07.05.2023, 22:03
Spotkanie pomiędzy Newcastle a Arsenalem było zdecydowanie największym hitem 35. kolejki angielskiej Premier League. Kanonierzy, pomimo straty do lidera, wciąż są w wyścigu o mistrzostwo kraju. Aby jednak wciąż rywalizować z Manchesterem City, musieli ze St. James’ Park wywieźć komplet punktów. Newcastle to jednak jedno z największych odkryć aktualnych rozgrywek, zajmując obecnie trzecią lokatę w tabeli.
W podstawowym składzie kanonierów, po raz drugi z rzędu mogliśmy ujrzeć Jakuba Kiwiora. Polak rozpoczął jednak niefortunnie, bo po jego interwencji arbiter podyktował jedenastkę. Na szczęście dla stopera gości, decyzja została cofnięta po analizie VAR. Zaledwie chwilę później, w czternastej minucie Martin Odegaard otworzył wynik mocnym strzałem po ziemi zza pola karnego. Nie podcięło to jednak skrzydeł srokom, które niemal natychmiastowo ruszyły do przodu. Sprawiło to, że zespół Eddiego Howe’a dość mocno się otworzył, dając możliwość kanonierom, na szybkie kontrataki. Do tak owych doszło dwukrotnie w przeciągu zaledwie trzech minut, lecz Nick Pope wygrał pojedynki zarówno z Gabrielem Jesusem jak i Saką. Do najgroźniejszej sytuacji po stronie gości doszedł kapitan – Martin Odegaard w doliczonym czasie pierwszej części spotkania. Po wspaniałym przyjęciu, stanął oko w oko z Popem, lecz ten po raz kolejny wyszedł wygrany z pojedynku. Z równie dobrej strony pokazał się bramkarz przyjezdnych – Ramsadale. Kilkukrotnie ratował on kanonierów z opresji, w pierwszej części meczu.
Drugą część spotkania Sroki rozpoczęły od strzału w słupek, który uchronił gości od straty bramki. Tym samym odpłacili się goście, a dokładnie Gabriel Martinelli, który w 50. minucie obił poprzeczkę bramki Nicka Pope’a. To również dzięki Martinellemu, Arsenal podwyższył swoje prowadzenie. Brazylijczyk fenomenalnie wszedł w pole karne Newcastle i płasko dośrodkował. Futbolówka niefortunnie odbiła się od stopera gospodarzy – Fabiana Schara i wpadła do siatki. Pomimo wielu prób i ataków ze strony gospodarzy wynik spotkania nie uległ zmianie, a trzy punkty dopisał sobie Arsenal, a Jakub Kiwior zalicza pierwsze czyste konto w Premier League.
Pomimo zdobytych trzech oczek podopieczni Mikela Artety wciąż są na gorszej pozycji od Manchesteru City. Przed nimi w 36. kolejce spotkanie z świetnie grającym Brighton. Będzie to kolejne ciężkie wyzwanie przed kanonierami. Dla srok przegrana z aktualnym wiceliderem jest równie bolesna, głównie ze względu na walkę o Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie. Zarówno Liverpool jak i Manchester United tylko czekają na kolejne potknięcia drużyny Eddiego Howe’a. W następnej serii gier zmierzą się oni z siedemnastym w tabeli Leeds United.
Newcastle United – Arsenal 0:2 (0:1)
Newcastle United: Pope – Trippier – Schar – Botman – Burn (82 Targett) – Joelinton (81 Anderson) – Guimaraes – Willock (78 Saint-Maximin) – Murphy (65 Almiron) – Wilson (78 Gordon) – Isak
Arsenal: Ramsadale – White – Kiwior – Gabriel – Zinchenko (61 Tierney) – Odegaard (80 Partey) – Jorginho – Xhaka – Saka (87 Nelson) – Jesus (87 Nketiah) – Martinelli (80 Trossard)
Bramki: 14’ Odegaard, 71’ Schar (og)
Żółte kartki: Burn, Schar, Nketiah
Sędziował: Chris Kavanagh