
Liga Narodów: bolesna porażka na koniec. 0:3 z Serbią w Nagoyi
- Dodał: Robert Kajzer
- Data publikacji: 11.06.2023, 10:35
Po trzech wygranych meczach przyszedł czas na gorzkie pożegnanie z Nagoya. Polacy po słabej grze przegrali boleśnie z Serbami 0:3 w ostatnim spotkaniu pierwszego turnieju Ligi Narodów.
Polacy już na początku musieli gonić wynik, kiedy to przy naszej nieskutecznej grze Serbowie wyszli na 4:0. Po błędzie Todorovicia na zagrywce zaczęliśmy swoją czteropunktową serię, szybko wyrównując. Drużyna z Bałkanów zdołała jednak wrócić do swojej przewagi na 11:7 przy skutecznej grze blokiem i w ataku. Dużo błędów i brak dokładności ze strony biało-czerwonych nie pozwalały dogonić rywali, którzy w dalszym ciągu utrzymywali przewagę. W rezultacie o drugą przerwę poprosił Nikola Grbić. Po czasie Polacy odzyskali pewność siebie w przyjęciu, co wpłynęło na poprawę ofensywy, dzięki czemu wyrównali stan seta na 17:17. Niestety cała praca podopiecznych Grbicia poszła na stracenie i w końcówce przeciwnicy ponownie odskoczyli na trzy punkty przy stanie 23:20. Serbia nie wypuściła już wyniku i set zakończył się zerwanym atakiem Polaków.
Zdeterminowani biało-czerwoni chcieli jak najszybciej odrobić straconego seta i tym razem to nasi zawodnicy zaczęli od prowadzenia 5:0. Polska nie odpuszczała rywalom i dokładając bezpośrednie punkty z zagrywki oraz niezaburzoną skuteczność nad siatką utrzymywała pięć punktów przewagi. Po dłuższym momencie świetnej gry stało się coś dziwnego. Polacy zaczęli popełniać proste błędy w obronie, które szybko wykorzystali rywale. Serbowie najpierw wyrównali, a potem wyszli na prowadzenie i o czas poprosił polski szkoleniowiec. Drużyna Igora Kolakovicia trafnie wykorzystywała problemy w przyjęciu biało-czerwonych, rozbijając dalej naszą drużynę i odskakując już na cztery punkty. Nie radził sobie także polski atak, co pokazało autowe uderzenie Kamila Semeniuka przy wyniku 15:20. Mimo dobrego początku seta bezradni Polacy zakończyli partię błędem na zagrywce i przegraną 19:25.
W kolejnej odsłonie mimo wyrównanej gry na początku i wyniku 3:3 Serbowie znowu wykorzystali problemy naszych siatkarzy. Będące w słabej dyspozycji przyjęcie bombardował Krsmanovic, dokładając trzy asy serwisowe z rzędu, a nieskuteczność polskiego ataku dała Serbom siedmiopunktowe prowadzenie przy stanie 14:7. Kompletnie rozbita Polska popełniała kolejne błędy, próbując gonić. Rywale byli lepsi w każdym elemencie, dobijając nas dodatkowo blokiem. Ekipę biało-czerwonych było stać tylko na pojedyncze punkty, a wszystko broniący Serbowie zakończyli cały mecz blokiem - 25:14.
Polska - Serbia 0:3 (21:25, 19:25, 14:25)
Składy wyjściowe:
Polska: Szalpuk, Dulski, Bieniek, Kłos, Łomacz, Semeniuk, Szymura (L)
Serbia: Nedeljković, Peric, Luburić, Todorović, Kujundźić, Krsmanovic, Kapur (L)