Mistrzostwa Świata U21: pewne zwycięstwo Polaków na koniec drugiej rundy
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 13.07.2023, 14:55
Reprezentacja Polski U21 zwycięstwem 3:0 z Tajlandią zakończyła drugą rundę mistrzostw świata w Manamie. Niestety to nie wystarczyło na awans do półfinału i Biało-Czerwoni powalczą o miejsca 5-8.
Przegrane 0:3 z Iranem i Bułgarią w drugiej fazie mistrzostw świata U21 wyeliminowały polskich siatkarzy z gry o medale. Podopiecznym Mateusza Grabdy pozostała walka o miejsca 5-8, a wcześniej ostatni mecz drugiej rundy, w którym podejmowali Tajlandię.
Spotkanie od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli reprezentanci Tajlandii. Polacy jednak bardzo szybko włączyli się do gry. W polu serwisowym ręki nie zwalniał Aliaksei Nasewicz i po serii świetnych uderzeń Biało-Czerwoni obrócili wynik na swoją korzyść, prowadząc już 7:4. Rywale mieli ogromne problemy w przyjęciu, a nasi siatkarze spokojnie rozgrywali kolejne akcje, utrzymując wypracowaną przewagę. Gdy Nasewicz popisał się kolejnym asem, tablica wyników pokazała już 17:11 dla Polski. Biało-Czerwoni robili, co chcieli i pewnie zmierzali po zwycięstwo w tej partii. Kolejna punktowa zagrywka, tym razem w wykonaniu Kuby Olszewskiego zapewniła polskiej ekipę piłkę setową, a odsłonę zakończył zerwany atak rywali - 16:25.
Rozpędzeni Polacy drugą partię rozpoczęli od prowadzenia 3:0. Po naszej stronie w dalszym ciągu świetnie wyglądał elementem zagrywki, a do tego w ofensywie znakomicie spisywał się Aliaksei Nasewicz. Rywale z Tajlandii na początku jeszcze utrzymywali kontakt, jednak po kolejnej serii w wykonaniu Biało-Czerwonych wynik zupełnie się rozjechał - 9:16. Przy wysokiej przewadze podopieczni Mateusza Grabdy pewnie kontynuowali rajd po zwycięstwo. Do dobrej gry na zagrywce i ataku Polacy dołożyli punkty blokiem i wygrali odsłonę 25:17.
W kolejnym secie niewiele się zmieniło. Biało-Czerwoni już na samym początku wypracowali sobie kilkupunktową zaliczkę, odskakując na 3:6. Siatkarze z Tajlandii próbowali jeszcze odwrócić losy meczu i kilkukrotnie byli blisko wyrównania. Wreszcie przy stanie 12:12 na tablicy wyników widniał remis. Mimo tego Polacy prowadzenia nie oddali. Wygrane kontry pozwoliły podopiecznym Mateusza Grabdy powrócić do kilkupunktowej przewagi, która po fenomenalnej serii wzrosła do siedmiu „oczek” - 14:21. Gra do końca toczyła się pod dyktando Biało-Czerwonych, a kropkę nad „i” postawił świetnie dysponowany dziś Nasewicz, kończąc seta udanym atakiem.
Tajlandia - Polska 0:3 (16:25, 17:25, 18:25)
Tajlandia: Bootsamrit, Yotsanthia, Khumpumee, Muangkao, Thanomnoi, Sangsak, Takabut (L) oraz Bunskuk, Paradech, Ponsaen, Aboucaba
Polska: Nasewicz, Biliński, Nowak, Majrzchak, Olszewski, Śliwka, Hawryluk (L) oraz Hendzelewski
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.