Mistrzostwa Europy U17: nerwowe, ale zwycięskie pięć setów Polek z Estonią
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 18.07.2023, 18:00
Faza grupowa mistrzostw Europy U17 kobiet zbliża się do końca. W przedostatnim meczu Biało-Czerwone pokonały Estonię 3:2. Polki w tabeli zajmują 5. pozycję i już nie mają szans na awans do strefy medalowej.
Faworytkami środowego pojedynku były Biało-Czerwone. Mimo tego Estonki bardzo dobrze rozpoczęły spotkanie, długo prowadząc wyrównaną walkę. Rywalki nie wstrzymywały ręki zarówno na zagrywce, jak i w ataku, co w końcu pozwoliło im odskoczyć na trzy „oczka” - 13:10. Po punktowym serwisie Rebecci Pent prowadzenie Estonek jeszcze wzrosło. Biało-Czerwone zdołały odrobić straty, a w końcówce nawet obrócić wynik na swoją korzyść. Decydujące akcje należały jednak do Estonii, które po zaciętej walce na przewagi zwyciężyły seta 30:28.
W drugiego seta również lepiej weszły Estonki, a dobra dyspozycja w ataku pozwoliła im długo utrzymywać kilkupunktową przewagę - 12:8. Biało-Czerwone miały swoje problemy, ale lekiem na nie okazała się zagrywka. Losy odsłony odmieniło pojawienie się w polu serwisowym Weroniki Janusz. Polki popisały się świetną serią i z 15:17 zrobiło się 19:17. Estonki na ten atak już nie zdołały odpowiedzieć. W końcówce naszym reprezentantkom wychodziło niemal wszystko, a zwycięski punkt zdobyła Wiktoria Szewczyk.
Zmotywowane Polki w kolejnej partii szybko przejęły inicjatywę na boisku. Udane ataki Zofii Pinderskiej i Nataszy Ornoch pozwoliły naszym siatkarkom zbudować kilkupunktową przewagę - 5:8. Jej stan zmieniał się z biegiem seta. Estonki próbowały gonić i kilkukrotnie były blisko wyrównania. Do remisu jednak cały czas czegoś brakowało. Polki cały czas utrzymywały się na czele i swoją dominację potwierdziły w końcówce, prowadząc po 20:14. Rywalki zdołały jeszcze nieco zmniejszyć stratę, ale to Biało-Czerwone zapisały na swoim koncie kolejną odsłonę po ataku Nataszy Ornoch.
W czwartym secie gra długo toczyła się bardzo wyrównanie. Po asie Zofii Pinderskiej jako pierwsze dwupunktową przewagę wypracowały sobie Polki (4:6), ale szybko została ona zniwelowana. Oba zespoły szły ramię w ramię, lecz w połowie seta do ataku przystąpiła reprezentacja Estonii. Trzy wygrane akcje z rzędu wywindowały nasze rywalki na 15:12. Estonki złapały wiatr w żagle i pewnie zdobywały kolejne „oczka”, punktując zagrywką oraz atakiem. W końcówce dodały również szczelny blok, a Biało-Czerwone nie pomagały sobie błędami własnymi. Tym samym to Estonia triumfowała 25:18.
Estonki doprowadziły do tie-breaka, ale decydującą odsłonę fenomenalnie rozpoczęły Polki. Świetna gra zespołu Krzysztofa Janczaka rozpoczynała się od zagrywek Martyny Bulzackiej. W ofensywie z kolei ręki nie zwalniała Natasza Ornoch i tablica wyników pokazała 7:0 dla Polski. Po takim początku Biało-Czerwone pewnie zmierzały po zwycięstwo w meczu. W końcówce Estonki jeszcze próbowały walczyć, ale Wiktoria Szewczyk zakończyła rywalizację mocnym atakiem na 9:15.
Estonia - Polska 2:3 (30:28, 19:25, 21:25, 25:18, 9:15)
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.