MŚ kobiet: Szwajcarki i Norweżki z awansem, Kolumbia sensacyjnym liderem grupy H
wikimedia commons

MŚ kobiet: Szwajcarki i Norweżki z awansem, Kolumbia sensacyjnym liderem grupy H

  • Dodał: Wiktoria Kornat
  • Data publikacji: 30.07.2023, 23:15

Niedzielne zmagania wyłoniły kolejne reprezentacje, które zapewniły sobie awans do fazy pucharowej. W gronie tych zespołów znalazły się kadry Norwegii, Szwajcarii i Kolumbii. Skandynawki rozbiły kadrę Filipin 6:0, natomiast Szwajcarki bezbramkowo zremisowały z Nowozelandkami, dla których było to pożegnanie z turniejem. Niespodziankę sprawiły Kolumbijki, pokonując faworyzowaną reprezentację Niemiec 2:1. Gola na wagę trzech punktów w siódmej minucie doliczonego czasu gry zdobyła Manuela Vanegas. 

 

W pojedynek z Nową Zelandią lepiej weszły Szwajcarki, a ataki podopiecznych trener Inki Grings napędzała występująca na co dzień we francuskim PSG, Ramona Bachmann. Nowozelandki dobrze jednak przygotowały się do tego starcia i umiejętnie ograniczały możliwości Bachmann. Wraz z upływającymi minutami do głosu coraz częściej dochodziły współgospodynie tegorocznego mundialu. W 19. minucie mocno zakotłowało się pod bramką Szwajcarii, ale piłkarki z Nowej Zelandii nie potrafiły umieścić piłki w siatce. Najbliżej otwierającego trafienia Nowozelandki były pięć minut później, strzał Jacqui Hand zatrzymał się jednak zaledwie na słupku szwajcarskiej bramki i miejscowe musiały obejść się smakiem. W pierwszej odsłonie goli nie obejrzeliśmy. W drugiej połowie na wysoki pressing na połowie przeciwnika zdecydowały się Nowozelandki, taktyka przynosiła efekty, gdyż Szwajcaria popełniała błędy i traciła futbolówkę, jednak współgospodynie turnieju swoich szans nie zdołały wykorzystać. Nowozelandki próbowały za wszelką cenę trafić do bramki strzeżonej przez Gaelle Thalmann, jednak bezskutecznie. Dobrze zorganizowane w defensywie Szwajcarki utrzymały korzystny dla nich wynik do końcowego gwizdka. Nowozelandki pożegnały się z rywalizacją na mundialu, gdyż tylko wygrana ze Szwajcarią dałaby im upragniony awans do fazy pucharowej.

 

Szwajcaria – Nowa Zelandia 0:0 (0:0) 

Szwajcaria: Thalmann – Riesen, Stierli, Maritz, Aigbogun – Walti, Reuteler (71’ Lehmann), Sow – Bachmann (85’ Mauron), Crngorcevic (90+4’ Terchoun), Piubel (85’ Caligaris)

Nowa Zelandia: Esson – Bott, Stott (62’ Bunge), Bowen, A. Riley – Longo (62’ Hassett), Percival (71’ Jale), Steinmetz, Chance (46’ I. Riley) – Hand, Wilkinson (82’ Rennie)

 

Przed turniejem Norweżki stawiano w roli faworyta do wygrania grupy A. Rzeczywistość pokazała jednak, że mimo posiadania w swoim składzie kilku światowych gwiazd kobiecego futbolu, Norwegia ma problemy ze zdobywaniem goli i powiększaniem dorobku punktowego. Przed trzecią, ostatnią serią gier w grupie Skandynawki na swoim koncie miały zaledwie jedno oczko, starcie z Filipinkami było zatem pojedynkiem o ogromnej wadze. Norweżki uciągnęły presję i pokazały swoją siłę ofensywną, rozbijając kadrę Filipin aż 6:0. Zwycięstwo zapewniło podopiecznym trener Hege Riise awans do fazy pucharowej. Strzelanie w niedzielnym meczu już w szóstej minucie rozpoczęła Sophie Roman Haug. Dziesięć minut później napastniczka norweskiej kadry narodowej trafiła do siatki po raz drugi, wykorzystując znakomicie dograną między dwie defensorki kadry Filipin piłkę od Vilde Boe Risy. Norweżki czuły się na murawie bardzo pewnie, a Haug udanie zastępowała największą gwiazdę reprezentacji Norwegii, Adę Hegerberg. W 29. minucie Haug bliska była skompletowania hat-tricka w widowiskowy sposób, ale jej efektowny strzał piętką minął prawy słupek bramki Filipinek. Jeszcze przed przerwą na 3:0 prowadzenie Norweżek podwyższyła Caroline Graham Hansen, popisując się precyzyjnym uderzeniem z okolic 30. metra boiska. Po zmianie stron wciąż dominowały Skandynawki, czego potwierdzeniem były trzy kolejne trafienia zapisane na koncie norweskiej kadry. Trzy minuty po starcie drugiej odsłony do własnej bramki piłkę skierowała Alicia Barker, a niedługo później w polu karnym Filipinek faulowana była Guro Reiten. Podyktowaną „jedenastkę” na gola numer pięć pewnie zamieniła sama poszkodowana. Festiwal strzelecki Norweżek podsumowała w doliczonym czasie gry Haug, która skompletowała hat-tricka i poprowadziła swoją reprezentację do przekonującego zwycięstwa nad Filipinami 6:0. Tym samym Norweżki zapewniły sobie awans z drugiego miejsca w grupie A.

            

Norwegia – Filipiny 6:0 (3:0)

Bramki: 7’, 17’, 90+5’ Haug, 31’ Graham Hansen, 48’ Barker (sam.), 53’ Reiten (k.)

Norwegia: Mikalsen – T. Hansen, Harviken (82’ Bergsvand), Mjelde, Bjelde (68’ Sonstevold) – Boe Risa,  Reiten, Maanum (68’ Engen) – Haavi (68’ Saevik), Graham Hansen (82’ Josendal), Haug

Filipiny: McDaniel – Barker (57’ Randle), Long, Beard, Quezada (81’ Serrano) – Sawicki (74’ Bugay), Cowart, Eggesvik, Flanigan (57’ Harrison) – Bolden (74’ C. McDaniel), Guillou                           

Żółte kartki: 54’ Guillou, 86’ Boe Risa

Czerwona kartka: 67’ Harrison

 

Ogrom emocji przyniosła rywalizacja faworyzowanych Niemek z walecznymi Kolumbijkami. Piłkarki z Ameryki Południowej były spisywane na straty, ale pokazały niesamowitą wolę walki i charakter, dzięki czemu ostatecznie zdołały sprawić niespodziankę i pokonać reprezentację Niemiec 2:1. Bohaterką spotkania została Manuela Vanegas, reprezentująca na co dzień barwy baskijskiego Realu Sociedad defensorka zdobyła gola na wagę trzech oczek w siódmej minucie doliczonego czasu gry. Pierwsze emocje w tym starciu zaczęły się jednak na długo wcześniej, wprawdzie początek meczu przebiegał raczej spokojnie, kolejne minuty przynosiły już akcje bramkowe po jednej i drugiej stronie. W ósmej minucie bliska gola na 1:0 dla Kolumbii była Mayra Ramirez, jednak jej uderzenie okazało się minimalnie niecelne. W odpowiedzi kilkanaście minut później zaskoczyć Catalinę Perez próbowała Lena Oberdorf i w tym wypadku próba niemieckiej pomocniczki nie dała efektu w postaci prowadzenia. Niemki coraz swobodniej operowały piłką na murawie i stwarzały coraz większe zagrożenie pod bramką Kolumbijek. Blisko otwierającego trafienia w tym spotkaniu była Alexandra Popp, najlepsza snajperka niemieckiej kadry uderzyła jednak wysoko nad poprzeczką kolumbijskiej bramki. Zmagania nabrały rumieńców po zmianie stron, a bliskie szczęścia były piłkarki zza oceanu. W 52. minucie w nieco przypadkowych okolicznościach futbolówka znalazła się pod nogami Lindy Caicedo, 18-latka dała popis indywidualnych umiejętności i z dużą swobodą wymanewrowała doświadczoną Svenję Huth i Sarę Dabritz, by chwilę później huknąć w samo okienko bramki. Fenomenalne, mierzone uderzenie prawą nogą z okolic narożnika pola karnego wywołało wybuch radości wśród sympatyków kolumbijskiej kadry narodowej. Stracona bramka podrażniła Niemki, które ruszyły do odrabiania strat i naciskały coraz mocniej. Kolumbijki nastawiły się na grę w defensywie i szukanie swoich szans po grze z kontrataku. Wydawało się, że Kolumbii nic złego w tym meczu przydarzyć się już nie może, jednak w ostatniej minucie podstawowego czasu gry w polu karnym przewinienia dopuściła się Catalina Perez. Po wideoweryfikacji VAR arbiter główna przyznała Niemkom rzut karny, a ten pewnie na trafienie wyrównujące zamieniła Alexandra Popp. Kolumbijki były na tyle zdeterminowane i zaangażowane, że zdołały jeszcze wyszarpać komplet punktów w siódmej minucie doliczonego czasu gry. Do siatki Niemiec trafiła Vanegas, czym zapewniła swojej reprezentacji wygraną i awans do fazy pucharowej mistrzostw świata. Sensacyjnie walka o drugie premiowane awansem miejsce w grupie H rozstrzygnie się między Niemkami, a Marokankami.

 

Niemcy – Kolumbia 1:2 (0:0)

Bramki: 52’ Caicedo, 89’ Popp, 90+7’ Vanegas                                                                                        

Niemcy: Frohms – Huth, Doorsoun (46’ Nusken), Hendrich, Hagel – Brand, Magull (67’ Schuller), Buhl (76’ Anyomi), Dabritz, Oberdorf - Popp                 

Kolumbia: Perez – Vanegas, D. Arias, C. Arias, Carabali (90+13’ Ramos) – Bedoya, Montoya (67’ Ospina), Andrade (54’ Santos) – Ramirez, Usme, Caicedo (90+6’ Restrepo)

Żółte kartki: 57’ Oberdorf, 62’ Durango, 80’ Ospina, 88’ Perez

 

Wiktoria Kornat – Poinformowani.pl

Wiktoria Kornat

Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.