MŚ kobiet: Holandia wygrywa rywalizację w grupie E przed Amerykankami
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 02.08.2023, 04:55
Wtorek na kobiecym mundialu upłynął pod znakiem ostatecznych rozstrzygnięć w grupach D i E. Zgodnie z oczekiwaniami awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie D wywalczyły Angielki, które wyraźnie pokonały Chinki 6:1. Tuż za plecami Anglii uplasowała się kadra Danii. W grupie E najlepsze okazały się Holenderki, finiszując przed broniącymi mistrzowskiego tytułu Amerykankami.
GRUPA D
W ostatniej serii gier w grupie D niespodzianek nie było. Angielki pewnie pokonały kadrę Chin, natomiast Dunki bez większych problemów ograły Haiti 2:0. Anglia mocno poprawiła swój skromny jak dotychczas dorobek bramkowy, sześć bramek wbitych Chinkom po tym jak dwa ostatnie mecze wyspiarki kończyły wygranymi po 1:0. Podopieczne selekcjoner Sariny Wiegman szybko narzuciły rywalkom warunki, na jakich rozgrywane miało być to spotkanie. Angielki zaprezentowały duży spokój w rozegraniu piłki i cierpliwość w konstruowaniu ataków pozycyjnych. Zupełnie bezradne przy tak dobrej dyspozycji dnia Anglii były Chinki, które mogły tylko przyglądać się, jak ich rywalki z łatwością dopisują do swojego konta kolejne gole. Pierwsze skrzypce w reprezentacji z Wysp Brytyjskich grała James, skrzydłowa angielskiej kadry miała udział przy pięciu z sześciu trafień swojego zespołu. Dobry początek w wykonaniu aktualnych mistrzyń Europy potwierdziła w czwartej minucie Alessia Russo, a kluczową rolę w kreacji tego trafienia oprócz Russo odegrał duet Hemp-James. Na 2:0 nieco ponad dwadzieścia minut później podwyższyła Hemp, a asystowała jej wspominana James. 21- letnia piłkarka londyńskiej Chelsea swoje nazwisko na liście strzelczyń zapisała na cztery minuty przed końcem pierwszej odsłony meczu, po tym jak na sprytne rozegranie rzutu wolnego z bocznego sektora zdecydowała się Alex Greenwood. Piłka trafiła do niepilnowanej przed „szesnastką” James, a ta uderzyła poza zasięgiem golkiperki reprezentacji Chin. Po przerwie wciąż koncert grały Angielki, choć jako pierwsze w tej odsłonie do siatki trafiły Chinki. W 57. minucie Wang Shuang wykorzystała rzut karny podyktowany po zagraniu ręką w polu karnym, którego dopuściła się Lucy Bronze. Osiem minut później dublet ustrzeliła James. W 76. minucie podopieczne selekcjoner Wiegman prowadziły już różnicą czterech goli, a do pustej bramki po błędzie Zhu Yu futbolówkę skierowała Chloe Kelly. W końcówce spotkania ostateczny rezultat na 6:1 dla Angielek ustaliła Rachel Daly, popisując się efektownym wolejem. Anglia z kompletem punktów wygrała rywalizację w grupie, Chinki pożegnały się z turniejem.
Chiny – Anglia 1:6 (0:3)
Bramki: 4’ Russo, 26’ Hemp, 41’, 65’ James, 57’ Wang Shuang, 77’ Kelly, 84’ Daly
Chiny: Zhu – Quiazhu, Yao (90+3’ Jiaxing Dou), Wang, Mengwen (75’ Wu Haiyan)– Zhang, Yang, Yao, Wu (90+3’ Mengyu Shen) – Lou (90+11’ L. Wang), Shuang Wang (75’ Gu Yasha)
Anglia: Earps – Carter, Bright, Greenwood – Bronze (71’ Charles), Stanway (46’ Coombs), Zelem, Daly – James (81’ Toone), Russo (71’ England), Hemp (71’ Kelly)
Żółte kartki: 56’ Bronze
Dunki wywiązały się z zadania i pokonały Haiti, tym samym pieczętując awans do fazy pucharowej turnieju. Od pierwszych minut pojedynku to ekipa z Północy była stroną dominującą i szybko zdołała trafić do siatki Haitanek. Tej sztuki w piątej minucie dokonała Katrine Veje, jednak radość Danii trwała krótko, sędzia liniowa dopatrzyła się spalonego. Kwadrans później nie było już wątpliwości, że Dunki zdobyły gola w sposób prawidłowy. Haitanki sprokurowały rzut karny, a „jedenastkę” skutecznie egzekwowała kapitan duńskiej kadry, Pernille Harder. Rezultat starcia mógł być dużo wyższy, ale doskonale między słupkami haitańskiej bramki spisywała się Kerly Theus, niejednokrotnie ratując swój zespół przed utratą gola. Ostatni kwadrans rywalizacji to odważne ataki Haitanek, ostatnie słowo należało jednak do Dunek, a dokładniej Sanne Treolsgaard, która w dziesiątej minucie doliczonego czasu gry pokonała Theus. Dunki wykonały swoje zadanie i meldowały się w fazie pucharowej.
Haiti – Dania 0:2 (0:1)
Bramki: 21’ Harder (k.), 90+10’ Troelsgaard
Haiti: Theus – Louis, Joseph, Frere Petit (87’ Mathurin), Surpris – Louis, Pierre-Louis (67’ Borgella), Jeudy, Eloissaint – Mondesir, Dumonay
Dania: Christensen – Thomsen, Sevecke, Boye, Veje – Sorensen (63’ Bruun), Kuhl (80’ Hasbo), Holmgaard (80’ Troelsgaard), Madsen (63’ Gejl) – Vangsgaard, Harder (90+2’ Gevitz)
Żółte kartki: 66’ Holmgaard
GRUPA E
Holenderkom wystarczył remis do wyjścia z grupy, jednak wicemistrzynie świata nie zamierzały odpuścić tego spotkania. Pewna wygrana dawała im awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie, przed broniącymi tytułu Amerykankami. Podopieczne trener Andriesa Jonkera dały pokaz siły ofensywnej i w starciu z niżej notowanym rywalem wygrały bardzo pewnie. Siedem goli i pełna dominacja, tak w jednym zdaniu podsumować można dyspozycję Holandii. Festiwal strzelecki wicemistrzynie świata rozpoczęły w ósmej minucie meczu, a piłkę „za kołnierz” wietnamskiej golkiperce wrzuciła Lieke Martens. Trzy minuty później prowadzenie podwoiła Katja Snoeijs, dobrze pokazując się do dogrania od Danielle van de Donk. Chwilę później fenomenalnym uderzeniem z dystansu popisała się Esmee Brugts i mieliśmy już 3:0 dla faworytek. W 23. minucie swoje nazwisko na liście strzelczyń zapisała Jill Roord, a tuż przed przerwą czwartego gola Holandii zdobyła van de Donk. Po przerwie na murawie koncert niezmiennie grały Holenderki, a dublet skompletowały Brugts i Roord. Szczególnie warte odnotowania było trafienie Brugts, młoda Holenderka popisała się równie widowiskowym strzałem, co przy swoim pierwszym golu.
Wietnam – Holandia 0:7 (0:5)
Bramki: 8’ Martens, 11’ Snoeijs, 18’, 57’ Brugts, 23’, 83’ Roord, 45’ van de Donk
Wietnam: K. Tran Thi – Hoang Thi, T. Tran Thi, My Le, Luong Thi (28’ Chuong Thi), Thu Tran Thi – T. Nguyen Thi (28’ L. Hoang Thi), H. Tran Thi, Duong, B. Nguyen Thi - Pham
Holandia: van Domselaar – Spitse (73’ Dijkstra), van der Gragt, Janssen – Pelova (46’ Casparij), Roord, Groenen (62’ Egurrola), van de Donk (46’ Kaptein), Brugts (80’ van Dongen) – Snoeijs, Martens
Żółte kartki: 83’ Duong Thi Van
Amerykanki zaledwie bezbramkowo zremisowały z kadrą Portugalii, tym samym zamykając sobie drogę do wyjścia z grupy z pierwszego miejsca. Europejki pokazały się z dobrej strony, stawiając trudne warunki mistrzyniom świata. Amerykanki miały swoje okazje w tym meczu i dominowały przez większość spotkania, jednak nie potrafiły przełożyć dominacji na wymierne korzyści bramkowe. Najbliżej trafienia do portugalskiej siatki była Alex Morgan, ale jej strzał w ostatniej chwili z linii bramkowej wybiła jedna z defensorek Portugalii. Wynik spotkania nie uległ już zmianie, Amerykanki utrzymały remis do ostatniego gwizdka i awansowały do fazy pucharowej.
Portugalia – USA 0:0 (0:0)
Portugalia: Pereira – Amado (89’ Marchao), Costa, Gomes, Borges – I. Silva, Norton, Pinto – D. Silva (89’ Capeta), Nazareth (62’ Jacinto), J. Silva
USA: Naeher – Fox, Girma, Ertz, Dunn (90+7’ O’Hara) – Sullivan, Lavelle, Horan (84’ Sonnett) – Williams (84’ Rodman), Morgan (90+7’ Thompson), Smith (61’ Rapinoe)
Żółte kartki: 39’ Lavelle, 52’ Smith, 56’ Costa, 72’ Gomes, 81’ Girma, 86’ Amado
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.