MŚ kobiet: faworytki za burtą, awans Maroko i Korei Południowej
Steffen Prößdorf

MŚ kobiet: faworytki za burtą, awans Maroko i Korei Południowej

  • Dodał: Wiktoria Kornat
  • Data publikacji: 03.08.2023, 19:42

W czwartek rozegrano ostatnie mecze fazy grupowej. Zmagania w grupie H sensacyjnie wygrały Kolumbijki, a tuż za ich plecami uplasowały się debiutujące na turnieju Marokanki. Co za tym idzie z mistrzostwami świata już na tym etapie pożegnały się faworyzowane Niemki, które zaledwie zremisowały z Koreą Południową.

 

Grupa H

Takiego scenariusza w grupie H nie przewidział żaden z ekspertów zajmujących się kobiecym futbolem. Niemki, które przez wielu stawiane były w roli faworytek nawet do zdobycia złotych medali tegorocznego mundialu, pożegnały się ze zmaganiami już na etapie fazy grupowej. Wprawdzie podopieczne trener Martiny Voss-Tecklenburg mistrzostwa świata rozpoczęły od wysokiego zwycięstwa 6:0 nad kadrą Maroko, ale później w kluczowych spotkaniach gubiły punkty, przegrywając najpierw z Kolumbią 1:2, a teraz zaledwie remisując z Koreankami. Czarny scenariusz dla naszych zachodnich sąsiadek zaczął spełniać się bardzo szybko, gdyż już od szóstej minuty rywalizacji Niemki musiały gonić wynik. Fatalny błąd popełniła cała linia defensywna reprezentacji Niemiec, w sytuacji sam na sam z Merle Frohms znalazła się Cho i z zimną krwią umieściła piłkę w siatce obok interweniującej golkiperki Niemek. Podopieczne selekcjoner Voss-Tecklenburg znalazły się w niełatwym położeniu, nie układało im się w działaniach defensywnych, choć równie nieskuteczne Niemki były w ofensywie. Koreanki po zdobyciu gola cofnęły się nieco do obrony i cierpliwie czekały na okazję do kontrataku. W 42. minucie kadra Niemiec dopięła swego, a do wyrównania doprowadziła niezawodna Alexandra Popp. Do przerwy utrzymał się remis, co w połączeniu z rezultatem rozgrywanego równolegle spotkania Maroko – Kolumbia, w którym Marokanki prowadziły, oznaczało pożegnanie Niemek z tegorocznym mundialem. Nasze zachodnie sąsiadki chcąc myśleć o pozostaniu w zmaganiach musiały zatem wziąć sprawy w swoje ręce. W 56. minucie piłka zatrzepotała w siatce koreańskiej bramki po raz drugi, po tym jak w efektowny sposób futbolówkę do Popp zagrywała Lea Schuller, a napastniczka Niemiec pokonała Kim Jung-mi. Po wideoweryfikacji VAR gol został jednak anulowany, gdyż Popp była na spalonym. Chwilę później liderka niemieckiej kadry doskonale znalazła sobie trochę miejsca w polu karnym i uderzyła głową, ale piłka zatrzymała się tylko na poprzeczce. Niemki próbowały za wszelką cenę zdobyć gola na wagę trzech punktów i pozostania w turnieju, ale kiedy wybrzmiał ostatni gwizdek stało się jasne, że zarówno Koreanki, jak i Niemki nie awansują do fazy pucharowej. Dla Niemek to pierwsze taka sytuacja w historii, dotychczas grały na każdym mundialu i zawsze docierały przynamniej do etapu ćwierćfinału.

 

Korea Południowa – Niemcy 1:1 (1:1)

Bramki: 6’ Cho, 42’ Popp

Korea: J. Kim – Jang, Shim, H. Kim, Choo – Young ju – Choe, Ji, Cho (90+10’ Kang), Chun (63’ Park) – Phair (86’ Moon)

Niemcy: Frohms – Hendrich, Hegering, Hagel – Huth, Oberdorf, Dabritz (64’ Lattwein), Buhl (64’ Lohmann) – Brand (84’ Anyomi), Schuller, Popp

Żółte kartki: 90+6’ Hegering

 

W drugim meczu grupy H spotkały się dwie ekipy, które swoją postawą na tegorocznym mundialu zaskoczyły już nie jednego kibica. Liderujące w grupie Kolumbijki zmierzyły się z rewelacyjnymi debiutantkami, kadrą Maroko. Kolumbia awans do kolejnej rundy miały właściwie w kieszeni, Marokanki natomiast chcąc myśleć o awansie musiały wygrać swoje starcie i liczyć na potknięcie Niemek. Spełniły się oba założenia, Maroko pokonało Kolumbię 1:0, a reprezentacja Niemiec zgubiła punkty w meczu z Azjatkami. Od pierwszych sekund rywalizacji na stadionie w Perth lepiej prezentowały się piłkarki reprezentacji Maroko, które odważnie atakowały bramkę przeciwniczek. Kolumbijki zagrożenie pod bramką Marokanek po raz pierwszy stworzyły w jedenastej minucie, ale uderzenie Mayry Ramirez nie sprawiło większych problemów Khadiji Errmichi. Na boisku trwała wymiana ciosów, na każdy atak Marokanek tym samym odpowiadały Kolumbijki. W doliczonym czasie pierwszej odsłony niefortunną interwencję we własnym polu karnym zanotowała Daniela Arias i kadrze Maroko przyznano rzut karny. Uderzenie Ghizlane Chebbak obroniła golkiperka Kolumbii, ale w przypadku dobitki Anissy Lahmari była już bezradna. Marokanki mogły więc cieszyć się z upragnionego trafienia. Po zmianie stron do odrabiania strat zabrały się piłkarki z Ameryki Południowej, choć swoje szanse na podwyższenie prowadzenia miały też ich rywalki. W 59. minucie kolejną doskonałą interwencją tego wieczoru popisała się bramkarka Marokanek, broniąc uderzenie skrzydłowej reprezentacji Kolumbii. Kolumbijki miały sporo szczęścia, gdyż przy ponowieniu akcji próba zza pola karnego Vanegas okazała się minimalnie niecelna. W 78. minucie spotkania po raz kolejny blisko wyrównania była ekipa zza oceanu, po rzucie rożnym wykonywanym przez Leicy Santos, bliska szczęścia była Mayra Ramírez, futbolówka nie zmierzała jednak w światło bramki. Więcej bramek już nie obejrzeliśmy i to Maroko sensacyjnie zameldowało się w fazie pucharowej turnieju. Debiutujące na mistrzostwach świata Marokanki to najniżej notowany zespół w historii, który awansował z grupy (72. miejsce w rankingu FIFA).

 

Maroko – Kolumbia 1:0 (1:0)

Bramki: 45+4’ Lahmari

Maroko: Errmichi – Redouani, Ben Zina, El Chad, Alt El Haj – Tagnaout, Chebbak, Nakkach, Ouzraoui – Lahmari (71’ Amani), Jraidi (86’ Ayane)

Kolumbia: Perez – C. Arias (90+1’ Restrepo), Carabali, D. Arias, Vanegas – Caicedo, Bedoya (86’ Chacon), Montoya (59’ Ospina), Santos – Ramirez, Usme

Żółte kartki: 51’ Vanegas, 90+11’ Chebbak

Wiktoria Kornat – Poinformowani.pl

Wiktoria Kornat

Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.