MŚ kobiet: Kolumbijki i Francuzki uzupełniły stawkę ćwierćfinalistów
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 09.08.2023, 00:30
Znamy już komplet ćwierćfinalistów tegorocznego mundialu w piłce nożnej kobiet. Stawkę uzupełniły reprezentacje Francji i Kolumbii. Ekipa Trójkolorowych pewnie ograła kadrę Maroko 4:0, a Kolumbijki po zaciętym starciu okazały się lepsze od Jamajek.
Reprezentacja Kolumbii nie zwalnia tempa na tegorocznym mundialu. Po sprawieniu sensacji w postaci awansu z pierwszego miejsca w grupie H, piłkarki z Ameryki Południowej pokonały w 1/8 finału drugi zespół grupy F, czyli Jamajkę. Obie drużyny mogą pochwalić się wyrzuceniem z turnieju faworytek do medali – Kolumbijki pozbawiły awansu Niemki, natomiast Jamajki przyczyniły się do odpadnięcia kadry Brazylii. Znakomita postawa w fazie grupowej sprawiła, że obie reprezentacje wywalczyły sobie prawo do rywalizacji o ćwierćfinał turnieju.
Spotkanie rozgrywane na Melbourne Rectangular Stadium lepiej rozpoczęły Jamajki, które przetestowały czujność kolumbijskiej bramkarki już w trzeciej minucie. Zapowiadało się, że emocje w tym meczu towarzyszyć będą kibicom już od pierwszych sekund, jednak później tempo gry spadło, a sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Kolumbijki wyraźnie nastawione na grę w defensywie i szukanie okazji do zaskoczenia przeciwniczek po kontratakach, nie potrafiły poważnie zagrozić bramce Rebeki Spencer. Wprawdzie uderzenia oddały Daniela Arias i Leicy Santos, ale ich próby nie były w stanie zaskoczyć doświadczonej golkiperki reprezentacji Jamajki. Po bezbarwnej pierwszej odsłonie, obie drużyny udały się do szatni przy bezbramkowym remisie.
Po zmianie stron Kolumbia nie zamierzała zbyt długo czekać i pięć minut po starcie tej odsłony do siatki jamajskiej bramki trafiła Catalina Usme, która odebrała podanie od Any Guzman, ułożyła sobie piłkę do strzału i uderzyła poza zasięgiem interweniującej Spencer. Jamajki mogły szybko doprowadzić do wyrównania, ale Jody Brown trafiła zaledwie w słupek. W kolejnych minutach mocniej nacisnęły Kolumbijki, a sporo problemów defensywie Jamajek sprawiała 18-letnia Linda Caicedo, piłkarka występująca na co dzień w madryckim Realu. Piłkarki z Ameryki Południowej tempa gry jednak nie forsowały, spokojnie rozbijały wszelkie próby ofensywne rywalek, którym pozostawało coraz mniej czasu do odwrócenia losów pojedynku. Ostatecznie tej sztuki dokonać się nie udało i to Kolumbia odnotowała historyczny sukces na kobiecym mundialu, meldując się w najlepszej ósemce tegorocznych mistrzostw świata.
Kolumbia – Jamajka 1:0 (0:0)
Bramki: 51’ Usme
Kolumbia: Perez – Guzman, D. Arias, Carabali, C. Arias – Ospina, Bedoya – Ramirez, Santos (87’ Montoya), Caicedo – Usme (90+3’ Restrepo)
Jamajka: Spencer – Wiltshire (83’ Matthews), A. Swaby, Ch. Swaby, Blackwood – Carter (68’ Cameron), Sampson (79’ McNamara), Spence, Brown (83’ Simmonds) – van Zanten (46’ Primus) - Shaw
Żółte kartki: 41’ C. Swaby, 45+1’ Spence, 70’ D. Arias
Godzinę po zakończeniu starcia Kolumbia – Jamajka do rywalizacji przystąpiły kadry Francji i Maroko. Spotkanie miało wyłonić ostatniego ćwierćfinalistę mundialu, a w roli faworyta stawiano piłkarki Trójkolorowych. W fazie grupowej Francuzki sprostały oczekiwaniom i wygrały grupę F, natomiast Maroko sensacyjnie zajęło drugie miejsce w grupie H, wyrzucając z turnieju utytułowane Niemki. Spotkanie 1/8 finału rozgrywane na stadionie Hindmarsh w Adelajdzie od samego początku przebiegało pod dyktando reprezentacji Francji. Europejki grały bardzo ofensywnie i narzuciły rywalkom warunki gry, na jakich rozgrywany miał być ten pojedynek. Pierwszy strzał na bramkę strzeżoną przez Khadiję Errmichi w szóstej minucie oddała Kenza Dali, jednak uderzenie pomocniczki Francuzek przefrunęło nad poprzeczką. W 15. minucie podopieczne trenera Hervé Renarda otworzyły worek z bramkami, a do siatki trafiła Kadidiatou Diani, która w polu karnym miała wystarczająco dużo czasu i miejsca, by ułożyć sobie futbolówkę i otworzyć rezultat starcia. Khadiję Er-Rmichi. Pięć minut później było już 2:0 dla faworytek, a na listę strzelczyń wpisała się Dali. Rozpędzone Francuzki ani myślały zaprzestać ofensywnych starań, a taka postawa przyniosła trafienie numer trzy zaledwie dwie minuty później. Błąd w tej sytuacji popełniły defensorki kadry Maroko, notując kosztowną stratę blisko własnego pola karnego, z czego skrzętnie skorzystała Eugenie Le Sommer. Kompletnie rozbite i pogubione Marokanki nie zdołały w żaden sposób zagrozić bramce Francji i do szatni schodziły przy wyniku 0:3. Po zmianie stron Francuzki kontynuowały podkreślanie swojej. W 70. minucie dublet ustrzeliła Le Sommer, precyzyjnie finalizując dobre dogranie od Vicki Becho. Francuzki bez problemów utrzymały korzystny rezultat do końcowego gwizdka i mogły cieszyć się z awansu do 1/4 finału. Tam Trójkolorowym przyjdzie zmierzyć się ze współgospodyniami turnieju – Australijkami.
Francja – Maroko 4:0 (3:0)
Bramki: 15’ Diani, 20’ Dali, 24’, 70’ Le Sommer
Francja: Peyraud-Magnin – Karchaoui (90+1’ Tounkara), De Almeida, Renard, Perisset (81’ Cascarino) – Bacha, Toletti (64’ Becho), Geyoro, Dali – Le Sommer (81’ Feller), Diani (90+1’ Asseyi)
Maroko: Errmichi – Ait El Haj, El Chad, Ben Zina, Redouani – Ouzraoui, Nakkach (64’ Kassi), Chebbak, Tagnaout (64’ Bouftini) – Lahmari (64’ Ayane), Jraidi
Żółte kartki: 57’ Ait El Haj
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.