Zapasy - MŚ: Robert Baran w repasażach, katastrofa Jezierzańskiego

Zapasy - MŚ: Robert Baran w repasażach, katastrofa Jezierzańskiego

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 17.09.2023, 01:46

Niezbyt udany był w wykonaniu biało-czerwonych pierwszy dzień zapaśniczych MŚ w Belgradzie. Nasz faworyt do medalu i występu w Paryżu Sebastian Jezierzański (kat. 86 kg) odpadł z rywalizacji już na etapie 1/16 finału. W repasażach powalczy za to Robert Baran (kat. 125 kg).

 

Bardzo duże nadzieje wiązaliśmy z występem naszego najlepszego zapaśnika w stylu wolnym - Sebastiana Jezierzańskiego. Liczyliśmy, że już przy pierwszej możliwej okazji zapewni on sobie występ w Paryżu, gdzie powalczy o przerwanie medalowej posuchy wolniaków, która trwa od srebra Władysława Steczyka z 1980 roku. Niestety, te marzenia trzeba będzie odłożyć przynajmniej do kwietnia przyszłego roku. Nasz rozstawiony z „jedynką” reprezentant przegrał bowiem już w 1/16 finału z Uzbiekiem Javrailem Shapievem (1:4). Długo wydawało się, że Polak dostanie szansę walki w repasażu, jednak ostatecznie jego pogromca przegrał w półfinale i pozbawił tym samym Jezierzańskiego szansy na wywalczenie w Belgradzie biletu do Paryża.

 

Więcej powodów do radości dostarczył nam rywalizujący w najcięższej kategorii wagowej Robert Baran. W pierwszej rundzie nie dał on najmniejszych szans Kenijczyków Joelowi Obae Tukai, wygrywając przed czasem (11:0). W pojedynku o ćwierćfinał Polak pokonał z kolei rywalizującego pod neutralną flagą Sumita Sumita 3:0. Niestety, drogę do strefy medalowej zamknął Baranowi faworyzowany Gruzin Geno Petriashvili. Na szczęście pogromca biało-czerwonego wygrał pasjonujący półfinał 8:6 z reprezentantem USA i zameldował się w finale, przedłużając nadzieję Roberta Barana na wywalczenie olimpijskiej przepustki. Aby tego dokonać, Polak musi jutro wywalczyć brązowy medal lub okazać się lepszym w walce o bilet do Paryża między przegranymi ze starć o trzecie miejsce.

 

Pierwszego dnia MŚ odbyły się także walki w dwóch nieolimpijskich kategoriach wagowych - do 70 i 61 kg. W tej pierwszej Patryk Ołenczyn przegrał na otwarcie przed czasem z reprezentantem Iranu, jednak dzięki dalszym udanym walkom swojego pogromcy będzie miał jeszcze szansę na występ w repasażach. W kategorii do 61 kg Polaków nie oglądaliśmy.

 

Już jutro natomiast do swoich pierwszych walk w Belgradzie staną Kamil Rybicki (olimpijska kat. 74 kg) i Michał Bielawski w nieolimpijskiej kategorii do 92 kg. W repasażach będziemy z kolei trzymali kciuki za Roberta Barana oraz Patryka Ołenczyna.