Siatkówka - kwal. IO: bolesne wpadki dwóch drużyn
- Dodał: Rafał Kozieł
- Data publikacji: 20.09.2023, 22:40
O ile dotychczas mieliśmy niespodzianki w postaci straconych setów przez faworytki, o tyle środa jest dniem przełomowym. Dziś bowiem dwa faworyzowane zespoły przegrały swoje spotkania z niżej notowanymi rywalkami. Chinki w pięciu setach uległy Kanadyjkom oraz – co smutne – Polki musiały uznać wyższość siatkarek z Tajlandii. Te wyniki mogą mieć znaczenie w ostatecznym rozrachunku na koniec każdego z turniejów.
Chiny
Bez wątpienia wynikiem dnia w tym turnieju jest strata dwóch punktów przez Chinki. Zawodniczki z Państwa Środka przegrały na przewagi pierwszą partię z Kanadyjkami, jednak po drugim secie, wygranym 25:15 wydawało się, że wracają na właściwe tory. Zwycięstwami w kolejnych dwóch partiach oba zespoły się podzieliły, przez co o wszystkim musiał zadecydować tie-break. W nim działy się rzeczy niespotykane. Azjatki rozpoczęły kapitalnie, bowiem od prowadzenia 6:1, jednak przy zmianie stron prowadziły już tylko jednym punktem. Końcówka to wymiana ciosów i niewykorzystany meczbol Chinek. Zawodniczki z Kanady pierwszej piłki meczowej także nie wykorzystały, jednak chwilę później sensacja stała się faktem. Potknięcie siatkarek z Państwa Środka wykorzystały Holenderki, które bez większych problemów pokonały Ukrainki bez straty seta. Na prowadzeniu w tej grupie umocniły się Serbki, które straciły seta z Czeszkami, jednak ostatecznie zapisały na swoim koncie kolejne trzy „oczka”. Chcąca namieszać Dominikana także zrobiła swoje, wygrywając 3:0 z Meksykiem, delikatne problemy mając tylko w drugiej partii.
Holandia – Ukraina 3:0 (25:23, 25:21, 25:16)
Dominikana – Meksyk 3:0 (25:17, 27:25, 25:16)
Serbia – Czechy 3:1 (25:20, 25:22, 30:32, 25:20)
Chiny – Kanada 2:3 (26:28, 25:15, 23:25, 25:22, 15:17)
Japonia
W Japonii po wpadce z Argentyną zrehabilitowały się reprezentantki Belgii. Siatkarki z Beneluksu rozbiły reprezentantki Peru 3:0, pozwalając rywalkom w całym spotkaniu na zdobycie zaledwie 46 punktów. Tak należy grać w roli faworyta. Trochę więcej problemów ze wspomnianymi Argentynkami miały reprezentantki Turcji, których rozluźnienie spowodowało porażkę w drugiej partii. Poza tym podopieczne Santarelliego także pozostawiły dobre wrażenie. Partie wygrane do 16 oraz dwukrotnie do 15 pozwala im wciąż znajdować się w strefie bezpośredniego awansu na igrzyska olimpijskie. Wraz z gospodyniami, które wciąż się nie zatrzymują. Dziś efektownie rozbiły siatkarki z Bułgarii, jednak to dopiero przystawka. Najważniejsze mecze wciąż przed nimi. W tym spotkanie z Brazylią, która dziś jako jedna z dwóch drużyn nie pozwoliła zdobyć rywalkom nawet dziesięciu punktów, a o ich sile przekonały się siatkarki z Portoryko.
Belgia – Peru 3:0 (25:12, 25:13, 25:21)
Turcja – Argentyna 3:1 (25:16, 22:25,25:15, 25:15)
Brazylia – Portoryko 3:0 (25:21, 25:15, 25:9)
Japonia – Bułgaria 3:0 (25:20, 25:13, 25:11)
Polska
Turniej rozgrywany w Łodzi rozpoczął się od planowanej wygranej Włoszek nad Kolumbijkami. Zawodniczki z Ameryki Południowej odstawały wyszkoleniem technicznym od rywalek, jednak zaprezentowały się naprawdę solidnie na tle silnego przeciwnika. Niestety, nie zdołały ugrać nawet seta. Kolejne spotkanie rozpoczęło się niespodziewanie, bowiem Amerykanki przegrały inauguracyjną partię z Koreą Południową. Jak się jednak potem okazało, był to wypadek przy pracy, bowiem kolejne trzy odsłony to całkowita dominacja siatkarek ze Stanów Zjednoczonych. Bardzo dużą wpadkę zaliczyły podopieczne Stefano Lavariniego, które po bardzo słabym meczu uległy Tajlandii po spotkaniu na pełnym dystansie setowym, a na jego temat więcej pisaliśmy tutaj. Wpadki „Biało-Czerwonych” nie zdołały jednak wykorzystać Niemki, które po tie-breaku pokonały ambitnie walczące siatkarki ze Słowenii po bardzo chaotycznym meczu z obu stron.
Włochy – Kolumbia 3:0 (25:15, 25:20, 25:20)
Stany Zjednoczone – Korea Południowa 3:1 (20:25, 25:17, 25:19, 25:17)
Polska – Tajlandia 2:3 (18:25, 25:7, 22:25, 25:23, 12:15)
Niemcy – Słowenia 3:2 (17:25, 25:21, 19:25, 25:16, 15:12)