Snooker - International Championship: Brown, Ford, O'Sullivan i Anda w półfinałach
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 09.11.2023, 21:15
Trzech Anglików - Ronnie O'Sullivan, Jordan Brown i Tom Ford oraz Chińczyk Zhang Anda pozostali w walce o końcowy triumf w snookerowym International Championship. Dzisiejsze ćwierćfinały były wyrównane, ale wiele wielkiej gry nie widzieliśmy.
W pierwszym ćwierćfinale mieliśmy sporo emocji i jedno wydarzenie historyczne - w 10 frejmie Stephen Maguire wbił pięćsetną setkę w zawodowej karierze. Szkot jest dopiero 13. zawodnikiem, który może pochwalić się takim osiągnięciem. Tym podejściem Maguire wyrównał stan meczu i doprowadził do decidera, którego jednak z Jordanem Brownem przegrał. Anglik grał dziś bardzo dobrze, pięciokrotnie wbijał brejka notowanego, zaliczył też jedną paczkę. W ten sposób zapewnił sobie dopiero drugi w karierze półfinał turnieju rankingowego w karierze.
Wb spotkaniu dwóch dobrych, doświadczonych angielskich graczy górą okazał się Tom Ford. O wygranej zadecydowała tak naprawdę seria wygranych czterech frejmów na początku spotkania - w każdym Ford wbijał notowanego brejka, w tym dwie setki i prowadził 4:1. Barry Hawkins otrząsnął się w szóstej partii, udało mu się nawet wyrównać stan meczu, ale dwie ostatnie partie, bardzo taktyczne i długie, wpadły na konto Toma Forda. Dla Anglika był to trzeci ćwierćfinał w tym sezonie, jednak dopiero pierwszy wygrany.
Należące do snookerowych klasyków spotkanie Ronniego O'Sullivana i Ali Cartera tym razem wielkim widowiskiem nie było. Więcej partii rozgrywano taktycznie, ciułając punkcik za punkcikiem. Mecz był wyrównany, zawodnicy wymieniali się wygranymi, z rzadka wbijając notowane brejki. Dwie partie rozstrzygnęły się na ostatniej czarnej i po ośmiu partiach mieliśmy remis po 4. Wtedy O'Sullivan przypomniał sobie o wysokim punktowaniu i dwoma 60-tkami zapewnił sobie awans do półfinału.
W ostatnim ćwierćfinale zagrało dwóch Chińczyków. Faworyta trudno było wskazać, doświadczenie przemawiało za Ding Junhui, ale ostatnie wyniki za Zhang Andą. I ostatecznie wygrał młodszy z reprezentantów gospodarzy turnieju. Junhui błysnął w zasadzie tylko raz, wbijając w trzeciej partii brejka 130-punktowego, prowadził wtedy 2:1, po kolejnych dwóch frejmach był nadal jedną partię bliżej półfinału, ale od tego momentu istniał już tylko Anda, który wygrywając cztery frejmy z rzędu, awansował do drugiego półfinału w karierze.
Stephen Maguire - Jordan Brown 5:6 (0:85(78), 72(54):0, 80(80):4, 24:62, 0:102(1202), 0:70, 0:70(69), 94(94):37, 77(77):59(59), 115(115):8, 27:65(57))
Tom Ford - Barry Hawkins 6:4 (46:63, 77(65):0, 125(125):16, 106(106):0, 95(77):4, 0:76, 0:86(86), 35:74(73), 70:45, 79:13)
Ronnie O'Sullivan - Ali Carter 6:4 (5:124(51), 77:3, 59:27, 60(60):69(69), 53:52(51), 83:32, 47:66, 27:72, 87(60):45, 68(60):29)
Zhang Anda - Ding Junhui 6:3 (8:64, 77(76):46, 0:130(130), 97(82):0, 14:76, 77(65):0, 124(124):0, 82(60):39, 64:23)
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.