„Słonimski. Heretyk na ambonie” [RECENZJA]

„Słonimski. Heretyk na ambonie” [RECENZJA]

  • Dodał: Poinformowani .pl
  • Data publikacji: 18.10.2024, 13:45

9 października 2024 na półki księgarń trafiła niezwykle interesująca publikacja. Wydawnictwo Marginesy prezentuje fascynującą osobowość polskiej kultury – Antoniego Słonimskiego. Jako że biografia słynnego skamandryty wyszła spod pióra Joanny Kuciel-Frydryszak, możemy się spodziewać tego, co najlepsze.


Autorka, która nie zawodzi

Wydawnictwu Marginesy los sprzyja. Nawiązanie współpracy z Joanną Kuciel-Frydryszak okazało się strzałem w dziesiątkę.
Kuciel-Frydryszak ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Jest uznaną dziennikarką, a dziś także jedną z czołowych polskich reportażystek i biografek. Do niej należał cały rok 2023, a wszystko za sprawą znakomicie przyjętej książki „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”. Dobra rzecz. Ważna rzecz. Podobnie zresztą, jak wydane pięć lat wcześniej „Służące do wszystkiego”czy „Iłła. Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie” z 2017 roku. Nic dziwnego, że kolejne pozycje autorki są tak wyczekiwane– wszak jesteśmy już nieco rozpieszczeni niezłym stylem, bogatymi treściami i podoba nam się reporterska wnikliwość autorki. Jak wiadomo, do dobrego łatwo przywyknąć. Rzetelny research i lekkość przekazu – czego chcieć więcej? Doceniają to zarówno krytycy, jak i czytelnicy. W 2023 Kuciel-Frydryszak otrzymała tytuł Wrocławianki Roku w kategorii twórczyni, do tego nagrody Bestseller Empiku czy O!Lśnienia. Pięknie.

 

Skamandryta pod lupą

9 października 2024 roku Wydawnictwo Marginesy zaprezentowało imponującą biografię Antoniego Słonimskiego, autorstwa Joanny Kuciel-Frydryszak. Fakt warty odnotowania: jest to wznowienie, a po raz pierwszy książka ukazała się w 2012 roku nakładem W.A.B. Ale nie, nie mówmy „to już było”, „nihil novi”. Po co?


Nawet czytelnicy niezaznajomieni z publikacjami Marginesów, od pierwszego dotknięcia okładki wyczują, że „Słonimski. Heretyk na ambonie” to wydawniczy produkt klasy premium.


Książka przedstawia fascynujący portret Antoniego Słonimskiego – wybitnego poety, felietonisty, dramaturga i satyryka. Autorka ukazuje go jako postać wymykającą się prostym klasyfikacjom, fascynującą właśnie dzięki wewnętrznym sprzecznościom. Słonimski jawi się jako liberał, pacyfista, antyklerykał, a jednocześnie „Polak maniakalny”, jak sam o sobie pisał. Poznajemy młodego Słonimskiego w czasach działalności grupy poetyckiej Skamander (nie całkiem idylliczny okres międzywojenny), jego dzieje w latach II wojny światowej i w PRL-u, gdy Słonimski stał się autorytetem dla młodej opozycji demokratycznej. I gdy towarzysz Gomułka, w pechowym dla polskich Żydów 1968 roku, zaatakował poetę podczas jednego ze swoich agresywnych i prostackich przemówień.


Kuciel-Frydryszak ukazuje Słonimskiego jako bezkompromisowego krytyka nacjonalizmu i ksenofobii, za co niejednokrotnie płacił wysoką cenę. Autorka nie unika trudnych pytań ani skomplikowanych odpowiedzi. Przedstawia nam wielobarwny portret. I całe szczęście. Jakaż byłaby szkoda, gdyby tak fascynująca postać, jak Słonimski, została ledwie naszkicowana i to jakąś niepewną ręką. Osobiście odczuwam ulgę i swoistą radość, że to właśnie Joanna Kuciel-Frydryszak zajęła się biografią poety. Śmiem twierdzić, że nie jestem odosobniona.


Na półkach księgarń

„Słonimski. Heretyk na ambonie” to książka napisana lekkim piórem, pełna informacji, ale – co cenne – czytelnik nie czuje się tą lawiną faktów przytłoczony. Ta biografia to pozycja, która spełni oczekiwania nie tylko znawców literackiego świata, ale też wszystkich czytelników zainteresowanych złożonością ludzkiej natury i wpływem jednostki na bieg historii. To wspaniała literacka podróż. Kuciel-Frydryszak udowadnia, że Słonimski, mimo upływu lat, pozostaje postacią fascynującą i inspirującą. Jego życie ułożyło się w całkowicie niezwyczajną, arcyciekawą opowieść. Na twórczość Słonimskiego możemy teraz spojrzeć inaczej, dostrzec więcej.


Zielona okładka, projektu Anny Pol, przyciąga wzrok. Na tle biografii celebrytów, o których świat niebawem zapomni, książka zdecydowanie się wyróżnia. I nie tylko za sprawą estetycznej okładki, ale przede wszystkim dzięki bohaterowi: jego osobowości i losom, rozpisanych na 472 stronach. Warto przeczytać.