Liga Mistrzów CEV: podsumowanie tygodnia
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 25.02.2021, 21:30
We wtorek ruszyła faza play-off siatkarskiej Ligi Mistrzów. W spotkaniach ćwierćfinałowych rywalizuą cztery drużyny z Włoch, dwie z Polski oraz po jednej z Niemiec i Rosji. O spotkaniach polskich drużyn można przeczytać tutaj: Skra Bełchatów - Zenit Kazań oraz Lube Civitanova - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym spotkały się Leo Shoes Modena Volley z Sir Sicoma Monini Perugią. W sensacyjny sposób drużyna prowadzona przez Vitala Heynena, która po sezonie zasadniczym zajęła pierwszą lokatę we włoskiej Serie A uległa ligowym rywalom 3:0. Pomimo dobrego wejścia w spotkanie drużyna Wilfredo Leona wypuściła prowadzenie w środkowej części pierwszego seta, a ostatecznie na tablicy wyników widniało 25:21. W drugim secie gospodarze mieli przewagę od samego początku i nie dali sobie jej ani na moment wydrzeć. Tym razem przewaga końcowa wyniosła 25:18. W ostatnim secie również na prowadzenie wyszli siatkarze Modeny. Siatkarze z Perugii złapali co prawda kontakt przy wyniku 21:20, jednak nie byli w stanie postawić kropki nad i. Siódma drużyna sezonu zasadniczego Serie A zakończyła spotkanie osiągając wynik 25:22.
Leo Shoes Modena Volley - Sir Sicoma Monini Perugia 3:0 (25:21, 25:18, 25:22)
Ostatni ćwierćfinał pierwszej rundy odbył się w czwartek. Na hali w Berlinie spotkały się BR Volley oraz Itas Trentino. Przed meczem faworytem spotkania była ekipa z Włoch. Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z oczekiwaniami. Zespół z Trydentu doskonale wszedł w mecz i pierwszego seta wygrał 25:19. Drugi set był zdecydowanie bardziej wyrównany, berlińczycy postawili wyżej poprzeczkę rywalom. Ostatecznie nie byli jednak w stanie przeważyć szali zwycięstwa na swoją korzyść. Pomimo małej przewagi Trentino wygrało drugiego seta 25:23. Przebudzenie gospodarzy nastąpiło w następnym secie. Po odskoczeniu na kilka punktów berlińczykom udało się złapać oddech i po grze na przewagi wygrali seta przy stanie 28:26. Czwarta część spotkania była bardzo wyrównana. Oba zespoły szły punkt za punkt. Na półmetku na prowadzenie wyszli goście. Przez dłuższy czas udawało im się utrzymywać bezpieczną, czteropunktową przewagę, a później powiększyli ją jeszcze do siedmiu punktów. Na tym etapie BR Volley nie był już w stanie odmienić losów spotkania. Set zakończył się wynikiem 25:17, co ustaliło ostateczny wynik spotkania.
BR Volley - Itas Trentino 1:3 (19:25, 23:25, 28:26, 17:25)