Konnichiwa Tokio (44) - Siatkówka
- Dodał: Agnieszka Nowak
- Data publikacji: 19.07.2021, 16:25
Siatkówka halowa to z pewnością jedna z tych dyscyplin olimpijskich, na które polscy kibice czekają najbardziej. Zasługa w tym „Biało-Czerwonych" siatkarzy, którzy znajdują się w gronie faworytów do zdobycia medalu. Nie można jednak zapominać o rozgrywkach kobiet, które również zapowiadają się pasjonująco.
Garść historii
Siatkówka halowa pojawiła się w XIX wieku. Pomysłodawcą reguł gry w piłkę siatkową był William G. Morgan – nauczyciel wychowania fizycznego w Young Men's Christian Association w Holyoke, Massachusetts. Premierowy pokaz stworzonej przez niego dyscypliny miał miejsce 9 lutego 1895 roku. Na początku siatkówkę nazywano „Minonette".
Siatkówka bardzo szybko stała się bardzo popularną dyscypliną. Tuż po II wojnie światowej, podczas Kongresu w Paryżu w 1947 roku powołano do życia FIVB – Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej. Już wtedy ogromny wpływ na tą dyscyplinę mieli Polacy. Pierwszym prezesem Federacji został Paul Libaud, a zastępcą Zygmunt Nowak. Wśród założycieli FIVB było 14 państw – Belgia, Brazylia, Czechosłowacja, Egipt, Francja, Holandia, Jugosławia, Portugalia. Rumunia, Urugwaj, Stany Zjednoczone, Węgry, Włochy i właśnie Polska.
Dwa lata po utworzeniu FIVB zorganizowano pierwsze mistrzostwa świata mężczyzn, a w 1952 roku mistrzostwa świata kobiet. Do Polski siatkówka trafiła za pośrednictwem YMCA, a pierwszy pokazowy mecz odbył się już w 1919 roku. Swojej popularności piłka siatkowa nie straciła w okresie międzywojennym, w którym w 1928 roku powołano Polski Związek Gier Sportowych. Samodzielny Polski Związek Piłki Siatkowej (PZPS) powstał w 1957 roku.
Zasady
Siatkówka polega na odbijaniu piłki rękoma (choć nie ma zakazu dotykania jej innymi częściami ciała, jak np. w piłce nożnej, gdzie karane jest dotknięcie piłki ręką), tak aby po trzech odbiciach przeleciała na drugą stronę siatki. Najczęściej trzy odbicia występują w konfiguracji – odbiór, wystawa, atak, a punkty zdobywa się w większości po dotknięciu parkietu przez piłkę (w boisku lub na aucie). Gra toczy się do momentu, gdy jedna z drużyn wygra trzy sety, wygrywając w nim minimum 25 punktów (kiedy w końcówce seta jest remis 24:24, gra toczy się do uzyskania dwupunktowej przewagi przez jedną z drużyn). W momencie, kiedy tablica wyników pokaże remis 2:2 w setach, rozgrywana jest piąta partia tzw. tie-break, w którym jeden z zespołów musi osiągnąć 15 punktów, lub wygrać „na przewagi".
Każda akcja rozpoczyna się serwisem. Kiedy zagrywka trafi w siatkę lub poza wyznaczone boisko, punkt trafia do drużyny przeciwnej. Punkt można zdobyć także umieszczając piłkę w polu gry serwisem poprzez tzw. as serwisowy. Gdy po akcji dana drużyna chce sprawdzić, czy rywale punkt zdobyli w prawidłowy sposób - jej trener może wziąć tzw. "challenge", czyli powtórkę polegającą na wideoweryfikacji, którą nadzoruje drugi sędzia. Każda drużyna w jednym secie może wziąć dwa challenge. O wideoweryfikację może też poprosić pierwszy sędzia spotkania.
W siatkówce punkt można zdobyć również poprzez zablokowanie ataku przeciwnika oraz przez błędy techniczne rywali. Wśród nich znajdują się: atak w siatkę bez bloku, atak w antenkę, dotknięcie siatki, przekroczenie linii środkowej (całą stopą), linii trzeciego metra lub linii serwisowej (przez dotknięcie nawet czubkiem buta), dotknięcie przez piłkę sufitu (po obronie), piłka rzucona lub „podwójne odbicie" odgwizdywane przez sędziego głównego oraz błąd ustawienia.
Faworyci
Wśród faworytów turnieju męskiego znajdują się Polacy jako dwukrotni mistrzowie świata oraz srebrni medaliści niedawno zakończonej Ligi Narodów. Wraz z nimi o najwyższe cele walczyć będą Brazylijczycy, którzy właśnie na turnieju w Rimini pokazali swoją ogromną siłę i zrobią wszystko, by obronić zdobyty w Rio de Janeiro tytuł mistrzów olimpijskich. W gronie faworytów znajdują się także Rosjanie. Siatkarze „Sbornej" niejednokrotnie już udowodnili, że na najważniejszych turniejach potrafią zmieść konkurencję. Podobnie jak reprezentanci USA, którzy choć ostatnio nie zachwycali, mają ogromny potencjał i spróbują go wykorzystać, aby co najmniej powtórzyć wynik z 2016, kiedy to stanęli na trzecim stopniu podium imprezy czterolecia. Wydaje się, że wiele do powiedzenia mogą mieć także Francuzi, którzy mają najlepszą kadrę od lat.
W turnieju kobiet nie zobaczymy reprezentantek Polski. Faworytkami turnieju, a zarazem obrończyniami tytułu, będą Chinki, które na igrzyskach w Rio pokonały niejedną potęgę. Na najwyższym stopniu podium chcą znaleźć się także Serbki, które na Ligę Narodów pojechały w okrojonym składzie, aby największe „gwiazdy" reprezentacji mogły przygotować się do igrzysk. Serbki to także aktualne mistrzynie Europy oraz mistrzynie świata, tak więc to one wydają się być pierwszymi w kolejce po złoto. Podobnie jak amerykańscy siatkarze, tak i siatkarki będą bronić brązowego medalu sprzed pięciu lat. W okresie przygotowawczym ekipa Stanów Zjednoczonych nie próżnowała i potwierdziła swoją siłę, wieszając na szyj złoto Ligi Narodów. Całkiem możliwe więc, że skład olimpijskiego podium w Tokio się powtórzy, choć może w innej kolejności.
Polacy
Polscy siatkarze zadebiutowali na igrzyskach olimpijskich w Meksyku w 1968 roku. Zapraszamy do zapoznania się z naszym cyklem „Siatkówka na igrzyskach", w którym przypominamy kolejne występy „Biało-Czerwonych" na imprezie czterolecia". Na swoim koncie Polacy mają jeden medal olimpijski – złoto z 1976 roku przywiezione z Montrealu.
Polska kadra trenowana pod okiem belgijskiego trenera, Vitala Heynena znajduje się w gronie faworytów igrzysk. Ogromną siła polskiej reprezentacji wydaje się połączenie doświadczonych mistrzów z młodymi talentami w jedną drużynę. Stabilność akcji daje „Biało-Czerwonym" libero Paweł Zatorski, a jakość rozegrania zapewnia Fabian Drzyzga. Obaj to doświadczeni i jedni z najlepszych na swojej pozycji zawodnicy. Ogromną siłą polskiej ekipy jest atak, w którym możemy liczyć na MVP wielu siatkarskich turniejów, Bartosza Kurka oraz przyjęcie, w którym pewność daje kapitan, Michał Kubiak. Warto wspomnieć także o środku siatki, gdzie znakomite zawody rozgrywają: Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek i Piotr Nowakowski.
Choć Polacy celują w złoto, na początek chcą przekroczyć pechową barierę ćwierćfinałów, na których kończyli rywalizację zarówno w Rio de Janeiro, jak i w Londynie.
Typy redakcji sport.poinformowani.pl:
Mężczyźni: Brazylia
Kobiety: Stany Zjednoczone